Jak wcześniej wspominałam, w miniony weekend miałam ogromną przyjemność być uczestnikiem niesamowitego cyrkowego show w wykonaniu Cirque Du Soleil - Alegria. Bardzo nie mogłam się doczekać tego spektaklu i muszę przyznać, że nie zawiodłam się!
Alegria to nie występ kilku następujących po sobie akrobatów. To ponad dwie godziny magii, mrożących krew w żyłach podniebnych ewolucji i dużo śmiechu z trzech pociesznych klaunów, których nie wystraszyłyby się nawet najmłodsze dzieci. Ale po kolei...
W Alegrii wszystko jest doskonale ze sobą połączone - muzyka, stroje, makijaże. Cały czas miałam wrażenie, że znajduję się w krainie opisanej, jak w "Śnie nocy letniej". Każdy występ był taki magiczny, nie tylko ze względu na to, co robili artyści, ale właśnie przez to jak wyglądali.
Podobała mi się bardzo konwencja, że po prawie każdym występie akrobatów, który wiele razy sprawiał, że moje serce biło mocniej, atmosfera była rozładowywana przez popisy klaunów. Nie byli oni nachalni w tym, co pokazywali. Ich śmieszność była bardzo subtelna i chyba dlatego właśnie tak śmieszyła.
Najbardziej podobały mi się dwa ostatnie występy. Pierwszy z nich, to dwie kobiety, o których powiedzieć, że ich kręgosłupy były z gumy, to nic nie powiedzieć! Przede wszystkim były diabelsko silne! No bo jak inaczej można nazwać, to że jedna z nich stała na rękach, wyprostowane nogi przenosząc nad swoją głowę, a druga z nich powtórzyła tę samą pozycję, tyle, że stojąc na barkach swojej koleżanki!
Drugi występ, który zrobił na mnie ogromne wrażenie - to sześć mężczyzn. Trzy drążki, dwie drabinki i huśtawka, a wszystko zawieszone na wysokości kilkunastu metrów! Pod nimi tylko zabezpieczająca siatka. Dwóch mężczyzn rozbujało huśtawkę, bo czym jeden z pozostałej czwórki, robił kilka obrotów na drążku, by z niego zeskoczyć (a raczej spaść wirując) i zostać złapanym przez tych dwóch na huśtawce... Być może sposób, w jaki to opisuję w ogóle nie przyprawia Was o dreszcze, ale wierzcie mi, że wielokrotnie wstrzymywałam oddech przy tych ewolucjach.
W tym roku już nie będzie można zobaczyć Cirque Du Soleil w Polsce, ale na jestem pewna, że przyjadą do nas za rok z nowym programem! I wtedy na pewno mnie tam nie zabraknie!
Dla tych, których moja słowa nie przekonały, zamieszam link do filmu - trailer Alegrii: